linia

Mój nowy najlepszy przyjaciel Biovax

W pierwszej kolejności muszę przeprościć za długą nieobecność........Na usprawiedliwienie mogę Was zapewnić że bardzo często myślami byłam z Wami:))))

Przechodzę do rzczy. Ja Agusława uzależniona od wszelakich produktów do włosów, które maja niby im pomóc, znalazłam my holly grail.....i to wszystko dzięki MakeUPsamoUK. Dzięki dobremu sercu tej kobietki miałam szansę wypróbować ten naprawdę cudowny produkt do włosów.
Mowa tu o  
L'biotica BIOVAX Intensywnie Regenerująca Maseczka do włosów blond

Pierwszy raz usłyszałam o tym cudzie u Florencebeauty (ona używa wersji do włosów brązowych), ale to SamoUK zaopatrzyła mnie w 20ml saszetkę tego produktu, który wystarczył na dwa zabiegi. Włosy mam do łopatek i chyba wiecie jak wyglądaja. Po zastosowaniu tej maski nakręciłam filmik i sama byłam w szoku bo objętość włosów podwoiła się a przy okazji nie pamiętam kiedy były tak nawilżone. Moje blond, suche i puszące się włosy nabrały sprężystośći i blasku już po dwóch użyciach, to co będzie po paru miesiącach???? Włosowy raj...
Postanowiłam, że muszę ją mieć.....Moja biedna mama ma dość już moich zamówień i tata nawet nie pozwala jej do tel podejść, bo czuje że pewnie coś znowu chce:)))
Postanowiłam wziąć sprawę w swoje ręce i napisałam do producenta czy nie wysyłaja może za granicę. Okazało się że TAK i Pan mieszkający w UK sam się ze mna skontaktował i firma prowadzi sprzedaż przez Ebay. 
Maseczka kosztowała mnie £6.50+darmowa przesyłka (trochę więcej niż w PL, bo koszt takiej maseczki w sklepie to ok 20zł, ale naprawdę nie miałam serca mamy już prosić). W prezenicie dostałalm jeszcze dwie saszetki innych maseczek, BIOVAX Intensywnie Regenerująca Maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania 20ml i BIOVAX LATTE Intensywnie Regenerująca Maseczka odbudowa osłabionych włosów + proteiny mleczne 20ml.

Jak narazie to nie mogę sie na ich temat wypowiedzieć bo cały czas czekaja na swoją kolej:)) 
Ja tu gadu gadu a przecież muszę Wam trochę więcej poopawiadać na temat mask.

 Opakowanie wygląda tak jak na obrazku obok. Kartonik a w nim 250ml słoik z maską i serum z wit. A i E oraz Termocap, czyli uwaga czepek:))
Producent informuje że nowa maseczka Biovax dba nie tylko o zdrowie i kondycję Twoich włosów, ale również zapewnia im gruntowną ochronę i bezpieczeństwo.


Zawiera naturalne oleje i ekstrakty:
- Ekstrakt z Cytryny działa rozjaśniająco, przywracając włosom świetlisty kolor.
- Kompozycja oleju ze Słodkich Migdałów oraz Miodu silnie nawilża, zmiękcza i odżywia włosy, nadając im piękny połysk i zdrowy wygląd.
- 100% ekstrakt z Henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki.

Jest bezpieczny bo nie zawiera PARABENÓW, SLS (SODIUM LAURYL SULFATE), SLES (SODIUM LAURETH SULFATE), GLICOLU PROPYLENOWEGO.


Maska ma bardzo przyjemny zapach i rozprowadza się na włosach w sposób fantastyczny. Po umyciu włosów szamponem, nakładam produkt i rozczesuję maskę grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. Nakładam czepek i kontynuuje pluskanie. Nawet jak już kończę prysznic to czepek jest cały czas na głowie. W tym czasie dodaje jeszcze jeden ręcznik dla wzmocnienia efektu. Po ok 20 min włosy spłukuje i voilà. Kłaki rozczesują sie bez problemu. Susze jak zwykle i co? Włosy jak nie moje. nie mogę się powstrzymać od ich dotykania....Są jak aksamit.
Moje pozytywne zaskoncznie jest ogromne bo nie przypuszczałabym, że tak naturaly kosmetyk i może mieć tak błogie dzialania na moje włosy (chyba trochę zawiodłam sie na produktach z LUSH oraz innej wersji Henna WAX, która była ogromną porażką)...Końcówki podcięlam dwa tyg temu i zazwyczaj od razu widziałam nowe rozdwojone a tu nic a nic...Kolor też piękny....w tym momencie nie mogę znaleźć wad do tego produktu.
Maska jest dostępna na terenie Polski w większych aptekach. Można zakupić też szampon i odżywkę w sprayu z tej samej serii....(moje zakupy świąteczne, już się nie mogę doczekać). Jestem pewna, że jeszcze nie raz wspomne o tym produkcie. Jeżeli ktoś mieszka w UK i chce wypróbować maskę to jest link do sprzedawcy naturalbeautywwwlbioticap.
Nikt mi za tę recenzję nie zapłacił i nie zapłaci....to tylko tak na magnesie dla tych co wątpią:))))


Jeszcze muszę wspomnieć o rozdaniu na blogu TheOleskaaa